03/09/2020

Ciekawość

Zadzwoniła dzisiaj koleżanka. Nie miała nic ważnego di powiedzenia. Chciała z kimś pogadać, bo się nudziła. Obdzwoniła wszystkich znajomych.

Gdy ja do kogoś dzwonię to chcę wymiany informacji. Nie wydzwaniam bez celu. Nuda to nie powód do pogaduszek.

Ja właściwie nigdy się nie nudzę. Nie znam czegoś takiego. Zawsze coś robię, a jak nic nie robię, to myślę. Dla mnie dzień jest za krótki.

A to wszystko zależy od osobowości. Ludzie są różni. Niektórzy nie umieją sobie zorganizować czasu. Przy małych dzieciach nie ma na nic czasu, więc nuda jest nieobecna. Potem gdy życie już się poukładało to jest różnie.

U mnie od zawsze tak było, że ciekawiły mnie różne rzeczy. Nie zadawałam pytań w stylu: dlaczego trawa jest zielona, bo nie interesowała mnie odpowiedź. Od zawsze interesują mnie inni ludzie i dlaczego przydarza się im to, a nie co innego. To jest ciekawe, bo przecież ludzie są najważniejsi na ziemi.

Moją ulubioną bajką w dzieciństwie była Bajka o księżniczce na ziarnku grochu.


rosyjski artysta Gennady Spirin (1948)

Ciekawiło mnie jak ona czuła to ziarnko przez stos poduszek. To było ciekawe. Nie interesował mnie kopciuszek, czyli bajka o biednej dziewczynce, która tęskniła za bogactwem. Ciekawe jak się im potem ułożyło życie, przy braku wspólnych celów i zainteresowań. Albo bajka o śpiącej królewnie, którą tylko książę musiał pocałować, żeby ją obudzić. Nie odpowiadało mi nigdy wieszanie się na kimś i czekanie aż ktoś coś zrobi, czy ustawi mi życie.

Koniec każdej bajki był smętny: żyli długo i szczęśliwie i tyle. A dla mnie to dopiero początek ciekawej opowieści.

Ktoś kiedyś napisał książkę co ulubiona bajka mówi o tobie. Nie mogę jej znaleźć. Ciekawe to spostrzeżenia.


Melon galia to mój ulubiony melon. Kiedyś w markecie była degustacja i wszystkie rodzaje melonów można było spróbować. Właśnie ten smakował mi najbardziej. Nie znaczy to, że je ciągle jadam, bo w zeszłym roku nie zjadłam żadnego.

Teraz postanowiłam sprawdzić jaka to roślina daje takie owoce. Nie widziałam nigdy plantacji melonów.


Kupiłam jeden, zjadłam, zostawiłam nasionka, przepłukałam je na sitku, a potem na mokrym ręczniku papierowym zamknęłam w plastikowym pudełku.

Chyba je nawet policzyłam, było ich ok. 30.

Gdy pojawiły się zielone listki i korzonki to wsadziłam je do ziemi.


A potem nakryłam kubkami, żeby zrobić szklarnię.


Wybrałam 7 roślinek. W małym pojemniku była jedna, w większym 2, a w dużej doniczce 4.


To ciekawa obserwacja. Wszystkie nasionka miały te same warunki do rozwoju na początku. Potem te roślinki, które miały więcej ziemi i miejsca do wzrostu rosły lepiej. I te najlepsze i największe trafiły do dużej doniczki.


30 sierpnia

Nie będzie owoców, bo to nie ten klimat. Już jest chłodniej. Zabiorę doniczkę do mieszkania i zobaczymy jak długo pociągnie.Może zobaczę kwiatki ;)

Roślina ma szorstkie liście i lubi się piąć. Wypuszcza wąsy i chwyta się czegoś by wzrastać stabilnie. Ma bardzo mocne łodyżki. Te dolne trzeba ciąć nożyczkami.

Tak samo jest z ludźmi. Rodzimy się w jednej rodzinie, dorastamy, a jesteśmy różni. Warunki do życia są ważne, czy mieszkamy na wsi czy w mieście, czy możemy się uczyć czy musimy pracować od najmłodszych lat. Wszystko nas kształtuje.

Jestem za to wdzięczna.

Jeśli się nudzisz lub nie wiesz co ze sobą zrobić, to postaraj się choć przez 1 godzinę dziennie dobrze się bawić. Rób wtedy co lubisz. Znikną puste godziny i będziesz zdrowy.

Warto wykorzystać życie, które mamy do robienia fajnych rzeczy. Zawsze znajdzie się coś co nam się podoba. Tylko 1 godzina. Nastąpi zmiana.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz