03/03/2011

Katar

Kilka dni temu miałam katar. 1 dzień. Nie jak mówią 7 dni nieleczony lub tydzień leczony.


Katar źródło: demotywatory.pl


Postanowiłam spróbować nowej metody leczenia. W końcu przeczytałam tyle książek o chorobach i ich leczeniu metodami naturalnymi. Więc starałam się dotrzeć do źródła mojej „choroby”, bo katar to taka mała choroba.


Kilka dni temu zwaliło się na mnie dużo spraw naraz. Klienci dzwonili, ciągle czegoś chcieli extra. Ja miałam wykonać dużo rzeczy natychmiast, a przecież doba ma tylko 24 godziny. A więc się rozchorowałam. Bo:


Katar – "mam czegoś powyżej dziurek w nosie"


To nie tylko takie powiedzonko, to prawda.


Właśnie tak było. Zaczęłam oddzwaniać i mówić, że owszem zrobię co chcą, ale jutro, albo za dwa dni, albo za tydzień, w zależności od złożoności sprawy. Niepotrzebnie zgadzałam się na dodatkową robotę na już i to mnie dobiło. Zajęło mi to godzinę. Potem zrobiłam sobie herbatkę imbirową, zjadłam kanapkę z 3 ząbkami czosnku, posmarowałam grubo masłem i posypałam natką. I poszłam spać. Ledwo oddychałam, bo przecież miałam zapchany nos.


Rano obudziłam się zdrowa. Po katarze nie było śladu. Wszystko wróciło do normy.


Mogłam pójść na łatwiznę i wziąć tabletkę do ssania lub jakiś apap czy inne badziewie. Postanowiłam nie wydawać ani grosza w aptece i wyszło mi to na zdrowie.


Zdaję sobie sprawę, że każda tabletka, nawet niewinna witaminka to dla organizmu walka o jej unieszkodliwienie. Jeśli organizm jest osłabiony to nie będę mu dokładać jeszcze jakiejś chemii, bo sobie nie poradzi. I dłużej potrwa dochodzenie do równowagi.


Polecam ten sposób. Nie ja go wymyśliłam, ale sprawdziłam, że działa. Jakże często dzieci mają katar, bo rodzice za dużo od nich wymagają. Zacznijmy żyć uważnie, bo każdy skutek ma swoją przyczynę. Trzeba tylko się zatrzymać i ją odkryć. To tyle i aż tyle.


Dla leniwych tabletki, a dla mnie w nagrodę granat. Kupiłam sobie za 6 zł i zjadłam te pyszne ziarenka ze smakiem. Bo miałam ochotę. I tak wydałam z sensem pieniądze. Dla zdrowia.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz