Skarpetki to ważny temat. 😎 Przeżyłam już walające się po podłodze męskie skarpetki. Gdy sprzątałam, to nic się nie zmieniało. Więc udawałam, że ich nie widzę. Wtedy naprawdę skarpetki trafiały do kosza na pranie. Nie znikały. Ważna nauka. Od 24 lat giną mi skarpetki, tj. odkąd mieszkam w obecnym mieszkaniu.
To tylko część moich skarpetek, reszta jest w koszu. Tylko 4 skarpetki nie mają pary (teraz). Każda para brudnych skarpetek trafia do siateczkowego worka (mam ich 3). Potem je piorę, suszę i układam w szufladzie na bieliznę. Skarpetki nigdy nie znikają w pralce. A znikają z szuflady. Musiałam kupować wielopaki tych samych skarpetek, żeby mieć skarpetki do pary. Mam ich ponad 30, bo zmieniam je codziennie. Nikt ze znajomych, ani z rodziny nie miał takiego problemu. Siostrze pokazywałam kiedyś skarpetki w cienkie paski. Były biało-różowo-granatowe. Trochę się różniły grubością i kolorami. Podobne, ale inne. Jakby ktoś zabrał mi jedną i podrzucił inną podobną. Nie pamiętałam, którą kupiłam, a która była obca. Po kilku latach, gdy nie było pary, to skarpetki trafiały do kosza. Te 4, albo więcej, tez trafi na śmietnik.
Nareszcie sprawa została wyjaśniona. To istoty między wymiarowe się nudzą i zabierają sobie co chcą. Czasem mogę je zobaczyć kątem oka. Zna to chyba każdy. Widzimy coś, ale gdy skierujemy wzrok centralnie to niczego nie ma. Istoty te chcą się porozumieć, chcą, żebym wiedziała co mi robią. 😎Zaznaczają swoją obecność. https://www.youtube.com/shorts/YDJsFim2rP8
Skarpetki to nie problem. Ale znikający ludzie już tak. Od 7 lat obserwuję zmniejszającą się populację ludzi w moim mieście, osiedlu, ulicy, bloku. Oni nie umarli, bo na cmentarzach nie ma dużo świeżych mogił. Malo ludzi jest na bazarkach z warzywami i owocami, mało ludzi jest w galeriach handlowych, coraz mniej ludzi jest w lokalnych sklepach. W okolicznych blokach na 60 mieszkań, 15 stoi pustych. Od lat. Nie pomógł import bardzo opalonych ludzi. Mam kilka teorii na ten temat. Np. taka, że część ludzi nie była prawdziwa, tylko NPC, jak w grach. Cześć ludzi może być przesuwana do innego wymiaru, bo ten świat się zapada. Od dawna nie wierzę, że na ziemi żyje 8 miliardów ludzi, wg wikipedii w 2022 roku. Mieszkam w mieście, ale dawno nie widziałam tłumów nigdzie. Mimo, że miasto zwęża ulice, wprowadza chaos przez remonty wszędzie. Skoro ludzie migrują ze wsi do miast, to chyba do innych, a nie do mojego miasta.
Na całym świecie niektórzy ludzie to widzą. Podobno tylko 20% ludzkości myśli samodzielnie. Reszta goni za własną codziennością i pragnieniami. Zobaczymy, w którą stronę to pójdzie.
Mam nadzieję, że nieźle się ubawiłeś 😎 tak jak ja 😎
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz