14/05/2022

Dobra 13

Wczoraj był dobry dzień, jak zwykle w piątek trzynastego. Tak jest w moim otoczeniu. Wcześniej tego dnia broniłam pracę magisterską, wiele było wyzdrowień z chorób, udanych operacji w mojej rodzinie. A wczoraj mamie zrobiło się lepiej. Miała biegunkę. Trzeba było sobie przypomnieć o jagodach, które w takiej sytuacji są pomocne. Mam jeszcze 3 słoiczki z 2018 r. Przez prawie 4 lata nie były potrzebne. Wszystko ma swój czas.

Zmienił się jej głos. Trochę mnie to niepokoi, bo z tym objawem mam złe skojarzenia.

Wczoraj była też piękna podwójna tęcza. Po krótkim deszczu.

 

Zdałam sobie sprawę, że dawno nie widziałam pojedynczej tęczy.

Na balkonie truskawki rosną i niedługo będzie zbiór 😎

Rosną też bratki. W tym roku mam wyłącznie fioletowe.

Dzisiaj wysłuchałam wykładu, w którym opisano, że dusze Sprawiedliwych mogą przyjść do człowieka i mu pomagać. Oczywiście do takiego, który ma pragnienie naprawy. Bo tak się zastanawiam kim są ludzie z mojego snu i jawy sen-z-blaskiem

Właśnie z powodu ich blasku, nieziemskiego wyglądu mogą to być takie właśnie dusze. Czuję, że czegoś ode mnie chcą. Może porozmawiać?

Postanowiłam nie marnować swego życia na bzdety i wejść choć jeden stopień na drabinie rozwoju. Pomoc jest, bo o czymkolwiek pomyślę to znajduję prawie natychmiast pojaśnienia i rozwiązanie. Ciekawie się zapowiada współpraca, a właściwie moja naprawa.

Czas płynie, tik tak.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz