08/10/2019

Równowaga

Natura zawsze dąży do równowagi. Człowiek jako jej część również.
Gdy mam za dużo pracy, ledwo ogarniam, robię selekcję ważności, żeby nie zwariować, wtedy dostaję zaproszenia na coś zupełnie nie związanego z pracą. Dla równowagi.
Byłam dzisiaj z koleżanką na warsztatach kosmetycznych. Poszłam, bo gdy chcę żyć 120 lat to muszę wiedzieć jak dbać o skórę, żeby służyła jak najdłużej. Wszystko jest w internecie, ale to mieszanka prawdy i kłamstw. Zawsze lepiej dowiedzieć się ciekawych rzeczy od żywego człowieka, specjalisty z wiedzą i doświadczeniem.
Spotkanie było krótkie, ale pokazano nam etapy demakijażu połączonego z masażem i zrobiłyśmy sobie oliwkę do ciała.
Gdy człowiek chce być zdrowy to musi o siebie zadbać. Są gotowe produkty na bazie składników naturalnych, ale jaka frajda jest gdy zrobi się coś samemu. Jak się znudzi to można skomponować coś innego i łatwiej jest sprawdzić co służy skórze. 
 

Wydatek jest na początku, bo trzeba kupić ekstrakty. Ale np. olej arganowy kochają moje włosy, więc ciało też. Robię wcierki i maski do włosów, a teraz będą też olejki do ciała, zamiast gotowych balsamów o męczących zapachach.


Wykonanie własnej mikstury do ciała jest proste. Bierzesz buteleczkę. Może być po czymś, albo kupujesz w drogerii. Są tam specjalne pojemniki do samolotu, po 100 ml.
Wlewa się najpierw do połowy objętości oliwę extra virgin. Potem 5 kropelek vit. E, 10 kropli oleju ze słodkich migdałów, potem 4 krople olejku z konopii i 5 kropelek olejku arganowego. Na koniec 5 kropelek olejku zapachowego np., pomarańczowego. A potem uzupełniamy wodą, ja użyłam wody destylowanej, bo jest czysta. Wychodzi płyn, który trzeba przed użyciem wstrząsnąć, żeby połączyć wszystkie składniki. Mamy gotową oliwkę odżywczą. Nic trudnego. Można zrobić inne kompozycje, według gustu i potrzeby.

Gdy wróciłam do domu zaczęłam kroić bułkę. Była wyrośnięta, więc chciałam z niej zrobić 3 kromki. Bułkę grahamkę (podłużną) postawiłam jak chleb i odkroiłam 1 część. Potem chciałam pozostałość przekroić na pół i ręka mi się omskła. Czas zwolnił. Widziałam jak ułamek sekundy rozciągnął się i nóż z kromki zsunął się w zwolnionym tempie na mój wskazujący palec lewej ręki. Nóż wszedł perfekcyjnie w palec, jakby chciał odkroić kromkę z palca. Widziałam wszystko w zwolnionym tempie, ale nie mogłam nic zrobić. Potem czas wrócił do normy. I zaczęła lecieć krew z rany. A właściwie buchać. Rozcięcie było długie, podłużne. Zanim wzięłam plaster krew tryskała na podłogę, na blat, na zlew, na inne palce, na ścierki i ręcznik papierowy. W międzyczasie zastanawiałam się jak mam ją opatrzeć. Pod bieżącą wodą opłukałam ranę. Potem polałam woda utlenioną, która zaczęła pienić ciemnoczerwoną krew. Potem ucięłam kawałek plastra i zakleiłam palec. W mgnieniu oka plaster zrobił się czerwony. Poczekałam chwilę, odkroiłam kolejny szerszy kawałek, zdjęłam przepełniony krwią plaster i przykleiłam kolejny, ale mocno. Przed chwilą zmieniłam kolejny raz plaster. Palec przestał krwawić i pulsować. 

 
Nic nie bolało więc się zaczęłam zastanawiać dlaczego nie mam apteczki, co powinno być w domu w razie nagłych sytuacji. Plaster mam, bo często atakują mnie skoroszyty, segregatory, czy nawet zwykłe kartki. Taka praca. Niektóre rany, żeby nie brudzić krwią papierów muszę zakleić. A co poza tym?

Tak w moim życiu działa Zewnętrzny Zamiar, czyli wszechświat. Mam cel i ZZ robi wszystko, aby mi ułatwić życie. Równocześnie pokazuje mi, że mam być uważna i dlatego się skaleczyłam. Mała ranka, żebym skumała o co chodzi. Jak nie zrozumiem to będzie coś poważniejszego i dłuższego.
Tak rodzą się choroby. Nie bagatelizuj pierwszych symptomów. Zastanów się o co chodzi i co możesz zrobić. Nie udawaj, że nic się nie dzieje, nie zamiataj niczego pod dywan.
 
Jeśli masz cel to świat musi się o tym dowiedzieć. Sformułuj go krótko i dokładnie, i zapomnij. Świat (ZZ) będzie ci sprzyjał, żebyś go osiągnął. Ale bądź uważny.
Równowaga coś daje i zabiera. Tak działa świat i człowiek w nim.

Dla równowagi możesz też położyć się i nic nie robić, albo lewitować i balansować jak balans


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz