Najpierw trafiłam na wywiad. Zdziwiłam się, że są jeszcze takie osoby. Przecież ona myśli tak jak ja. Czasami wydaje mi się, że wszyscy ludzie to jakieś wytwory mojej wyobraźni i tylko ja jestem prawdziwa. Niespodzianka, jest więcej takich ludzi. Masłowska jest taka młoda, a taka mądra ;)
Postanowiłam, że przeczytam jej nową książkę.
Miałam dużo pracy i między księgowaniem kolejnych faktur słuchałam radia. A tam polecano właśnie tę książkę. Wysłałam mejla i przysłali mi ją. Nie musiałam kupować. Książka sama do mnie przyszła ;) To już nawet nie synchronizacja, to kreowanie rzeczywistości ;)
Powieść czyta się szybko. Połowę przeczytałam siedząc u fryzjera i czekając, aż farba wsiąknie w odrosty. Okładka bardzo mi się podoba. To ja lub ty, jeszcze oddychasz, jesteś ponad, ale niedługo zaleje cię zielony ocean absurdu, i znikniesz. Będziesz taka jak wszyscy. Musisz się uratować.
Masłowska jest utalentowaną pisarką i normalnie patrzy na świat, który dzieje się obecnie. Umie go barwnie opisać, bo czy można odżywiać się zapachem czekolady?
Ludzie akceptują wszelkie głupoty i zło. Po ulicach chodzą mordercy i pedofile. Nikogo to nie obchodzi. Na zakupy nie chodzi się z koleżanką tylko z osobistym shoperem. Co masz jeść powie ci dietetyk, też osobisty. Już się normalnie nie ubierasz tylko wykonujesz stylizację. Ludzie oddali swoją wolność i nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Faktycznie świat się kończy na naszych oczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz