31/08/2011

Tajemniczy milioner

Obejrzałam niedawno na kanale BBC reportaż o milionerach, którzy rozdają swoje pieniądze. Stąd tytuł notki. Polecam obejrzeć (są powtórki), bo jest to przykład Nowych Wspaniałych Obywateli.

Bohaterka pierwszego odcinka była Dawn Gibbins, która dorobiła się na podłogach, sprzedała swój biznes i postanowiła jakoś spożytkować swoje pieniądze. W tym celu przez tydzień mieszkała w ubogiej dzielnicy Bristolu, żyła z zasiłku i szukała ludzi, którzy potrzebują pomocy. Pracowała jako wolontariuszka w jadłodajni, była w domu samotnych matek i wydawała jedzenie prostytutkom. Oczywiście nikt nie wiedział, że jest bogata, a kamery tłumaczyła tym, że nagrywa program o biednych. Jej rodzina „pozwoliła” jej wydać 40 tys. funtów, a ona na koniec rozdała 250 tys. funtów tym fundacjom.

W drugim odcinku bohaterem był irańczyk Jahan Abedi, który dorobił się na nieruchomościach. Pojechał do Leicester i pomagał organizacjom pomagającym uchodźcom. Na koniec rozdał 40 tys. funtów.

Program podobał mi się, bo sprawdza się zasada, że im więcej się ma, to trzeba dużo oddać, żeby przeżyć. Bogacze dobrze o tym wiedzą i dlatego udzielają się w dobroczynności. Ten program opowiada o czym innym. Pokazuje bogaczy trochę od innej strony. Widzimy w nich ludzi. Ich osobowość jest nieprzeciętna i wiadomo dlaczego osiągnęli sukces. Są pogodni, otwarci, stosują feng shui. Poznali ludzi, którym dali pieniądze, a wcześniej tylko wypisywali czeki.

Pani Dawn po ujawnieniu się mówiła, że osiągnęła sukces w biznesie i teraz chce się podzielić nadwyżką pieniędzy. Natomiast Pan Jahan mówił, że jest milionerem, a rozdał tylko 40 tys. ;) Ale gdy w wynajętym domu zastał niewyobrażalny brud, to założył rękawice i posprzątał. Dziwne dla niego było utrzymanie się za kwotę mniejszą niż daje napiwki.

Być może jest to trochę reżyserowane. Ale jest przepływ pieniądza do ludzi, którzy ich bardzo potrzebują. Niestety w Afryce tak się nie da.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz