Już prawie dwa miesiące minęły, a mój kręgosłup mnie nie boli. Chyba naprawdę swyzdrowiałam. Zawsze wiedziałam, że powinno się leczyć przyczynę, a nie skutek. Wyrzuciłam krem rozgrzewający i plastry. Nie będą mi potrzebne!
Gdy ktoś w mojej obecności narzeka na kręgosłup to drukuję mu materiały, z których ja korzystałam i opowiadam ze szczegółami co ja robiłam, żeby się uleczyć. Wystarczy chcieć. Zauważyłam, że niektóre osoby wolą narzekać, użalać się nad sobą, łazić po lekarzach i łykać środki przeciwbólowe niż wziąć się do pracy z samym sobą. Utwierdzam się w przekonaniu, że każda choroba zaczyna się w psychice.
Źródło: fotomaf.com
Skoro nic mi nie jest to postanowiłam potrenować hula hop. Wpadło mi w ręce jak szukałam czegoś za szafą. Specjalistka stwierdziła, że jest za lekkie i dlatego tak wolno się uczę. Codziennie poświęcam ok. 15 minut, ale jeszcze za wcześnie na występ w Mam talent ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz