21/01/2010

Źli ludzie odchodzą


Mieszkańcy mojego miasta odwołali ważną osobę. Ja ostatni raz byłam na wyborach do unii i byłam przeciw. Miałam złe przeczucia. Po co tworzyć kolejne struktury i płacić figurantom. Co z tego, że głosujesz, jak do koryta dostają się nie ci z największą liczbą głosów tylko ci z górnego szczebla drabiny. Żadne wybory nie mają sensu, bo jednego pajaca zastępuje kolejna hiena.


Reakcją mediów, zwłaszcza warszawskich było potępienie. Jak mogli ludzie pozbyć się takiego dobrego i zasłużonego człowieka? Łatwo oceniać z daleka. Gdy się żyje w tym mieście, to czasami wszystkiego się odechciewa. Arogancja władzy przechodzi ludzkie pojęcie. Przetargi wygrywają znajomi królika, rzeka pieniędzy płynie do prywatnych rąk, a zwykłym ludziom żyje się źle. Można obrażać człowieka za brak czapki, można zdjąć trakcję elektryczną na placu na miesiąc, bo organizuje się sylwestra. Remonty robią firmy niechlujnie, ale są zaprzyjaźnione z kim trzeba. Komunikacja nie działa, ale prezesi dostają premie.


Na pomniki zawsze znajdują się pieniądze, a na dziwaczną fontannę wydaje się fortunę plus wynagrodzenia dla dwóch strażników miejskich z samochodem, którzy pilnują jej dzień i noc. Żeby młodzież nie zniszczyła!?


Co w ludziach jest takiego, że gdy przechodzą na stronę władzy, to zachowują się jak by byli oni i my, przeciwnicy. Zapominają, że powinni dbać o interes ludzi, a nie swój, że złe jest prawo, które pozwala na gnojenie zwykłych ludzi i trzeba je zmienić, a nie zasłaniać się przepisami. Jeśli ludzie nie rozliczą złych ludzi, to rozliczy ich Stwórca, bo praw rządzących wszechświatem łamać nie wolno. Etyka przede wszystkim. Wtedy człowiek jest zdrowy i szczęśliwy.


Trzeba wiedzieć kiedy odejść z urzędu, jak nie ma się poparcia ludzi, nie zwalać wszystko na spisek polityczny.


Mam nadzieję, że teraz zacznie się czystka i źli ludzie odejdą sami, albo im pomożemy. Nie można w nieskończoność zaciskać pętli na szyi.


Pa pa pa bukiet na drogę ...


żółte róże

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz