21/08/2022

Inspiracja

Byłam na warsztatach z robienia biżuterii. Raz na jakiś czas lubię takie wydarzenia. Jak zwykle nie miałam żadnego planu, ani pomysłu.

Gdy zobaczyłam na stołach różne koraliki, szkiełka, gumki, sznurki to w mojej głowie zrobiło się pusto.


Gdy wszyscy usiedliśmy to nadal miałam zaćmienie umysłu. Było 5 dziewcząt w wieku 10-14 lat i 3 panie w wieku babcinym oraz osoba prowadząca. Ja zostałam babcią w wieku 49 lat 😎

Dostałam do przejrzenia książeczkę, co można zrobić z różnych koralików.


Nadal pustka. Widziałam, że panie zaczęły robić bransoletki. To łatwe, bo wystarczy nanizać różnokolorowe koraliki na sznurówki lub gumki.

Więc i ja zanurzyłam dłonie w naczynka i wybrałam pierwsze szkiełka. I stało się coś dziwnego. Poczułam jakby to te szkiełka chciały być wybrane i chciały stworzyć kolczyki. Więc im to ułatwiłam. Trzeba było przyciąć druciki, bo na zwykłych się nie mieściły. Wystarczyło je tylko połączyć. 😎 Pomoc osoby prowadzącej była bezcenna.

W twórczości zawsze czuję, że jest wyższa moc, która nas prowadzi. Wystarczy się temu poddać, a efekty nas zaskoczą.


Potem jeszcze zrobiłam bransoletkę, chyba na nogę, a nie na rękę.


A może dam komuś w prezencie. 

Każdy był skupiony na swojej pracy. Wszyscy robili głównie plecione bransoletki przyjaźni i małe kolczyki z zawieszkami. Będą to prezenty dla mam.

Ciekawa była obserwacja małych dziewczynek. Z dala od tv i smartfonów. Bystre, szczęśliwe dziewczynki. 👧

W edukacji trzeba patrzeć na dziecko jako całość - ciało, dusza i duch. Steiner dzieli rozwój dzieci na 3 okresy. Od 1-7 lat, do zmiany zębów, 7-14 - do okresu dojrzewania oraz 14-21 lat - studia. W ciągu pierwszych 3 lat życia dziecko uczy się najwięcej, więcej niż w okresie studiów.

Dla harmonijnego rozwoju dziecka w latach 7-14 należy zająć się pierwiastkiem artystycznym. Na warsztatach były dzieci w odpowiednim wieku 😎 

Poprzez muzykę, rysunek i malarstwo uczymy duszę dziecka. Dziecko rysuje jak czuje, nie naśladuje nikogo. Wtedy nie traci zainteresowania. Każdy okres w życiu dziecka ma swoje potrzeby. Są jednak anty ludzie, którzy tego nie rozumieją, a mają władzę i mogą zniszczyć psychikę dzieci. Żyją jeszcze anty ludzie, którzy z premedytacją wprowadzili gimnazja, by ten rozwój dzieci został przerwany i zaburzony. Zresztą każda zmiana w szkolnictwie szkodzi dzieciom, jak chaos, brak bezpieczeństwa dorosłym. Życzę tym złym anty ludziom wszystkiego na co zasługują, bo parasol ochronny kiedyś zniknie. Ich dusze nie czeka życie wieczne.

Na każdym etapie życia, dzieci powinny uczyć się różnych rzeczy. Gdyby uczyć dziecko rytmiki między 3-4 rokiem życia, to w dziecku obudzi się potężne ego. To za wcześnie. Dzieci odczuwają wszystko w sobie. Radość czy smutek odczuwają nie tylko głową i sercem, ale też kończynami. Zresztą dorośli też tak mają, gdy ich rozwój odbywał się w prawidłowej kolejności. Radość odczuwamy klaskając, podskakując, tańcząc. Strach powoduje, że ściska nas w żołądku, kulimy się, nogi nie chcą oderwać się od ziemi, jesteśmy jak skamieniali. I po to są bajki. Dziecko ma poczuć emocje bohaterów, a nie ich zrozumieć.

Steiner mówił, że kiedyś na ziemi żyli wybitni nauczyciele, którzy nie zamieszkiwali ciał fizycznych, a jedynie subtelne ciała eteryczne. Dzięki temu mogli inkarnować w eterze otaczającym ziemię. Pouczali oni ludzi poprzez inspirację i w ten sposób tworzyli podwaliny pod pierwotną kulturę na ziemi. Podobno te istoty się wycofały z okolic naszego materialnego świata. Nikt ich nie wzywa, nie prosi o pomoc. Więc nie przychodzą. Z wyjątkiem mnie. 😎 Bo niby skąd w moim pustym umyśle pojawiły się nowe rzeczy. Nowe dla mnie, ale one już istniały, ja tylko je sprowadziłam na nasz świat.

Każda inspiracja pochodzi ze świata duchowego. Dlatego chrońmy dzieci przed materializmem ucząc je sztuki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz