24/07/2022

Leniwa niedziela

Niedziela była na luzie. Jak sama nazwa wskazuje – nie działać. Prawie nic nie robiłam. Relaksowałam się. Bo mogłam 😎

Rano podlałam kwiatki i pourywałam listki pomidorkom.

Jeszcze nie policzyłam ile ich będzie.


Mają teraz więcej światła i szybciej będą miękkie. Dokarmiam je, podobnie jak truskawki. Pierwsze truskawki były nijakie. Potem podlałam je humusem i drożdżami. Były pyszne. Dlatego pomidorki też tak dokarmiam. Mają niesamowity smak. Żółtych jeszcze nie próbowałam.

Miałam też oko na gołębie, bo bezustannie przylatują budować gniazdo. Nie pozwalam.Każde gruchanie powodowało mój bieg na balkon 😎

nieudana fotka
w słoneczny dzień nie widzę co robię 😎
 

Kupiłam jakiś czas temu torebkę „miododajnych roślin”. Zasadziłam.

Jedna roślina urosła na 1,5 metra, a reszta, w jej cieniu ledwo rośnie. Nie kupię więcej, bo pszczoły wolą bratki i lawendę.


A na szybki obiad był arbuz 😎

Jednak coś robiłam, choć zużyłam mało kalorii. Zupełnie jak w wierszyku dla dzieci o leniu.

Czy można zrobić jeszcze mniej ? 😎


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz