15/05/2013

O życiu

Jednego dnia rozmawiam ze znajomą o śmierci, że ona przychodzi w porę, wie kiedy powinna przyjść, bo życie danego człowieka się już wypełniło. Nie ma nikt nic do powiedzenia, bo śmierć rządzi się własnymi prawami. Jedno życie się kończy, a drugie zaczyna.


Drugiego dnia dowiaduję się, że 26-latka umarła po zdjęciu gipsu, miała zator. Potem syn znajomego zapada w śpiączkę, nie wiadomo dlaczego. Nie chce przyjąć żaden szpital w moim mieście, a rodzina nie ma kasy na podróże i hotele. Młody 23 letni człowiek po 6 tygodniach umiera. A mamy XXI wiek, ale nie mamy lekarzy, którzy pomagają chorym wyzdrowieć.


W mojej klatce mieszka 90 letnia kobieta, która codziennie wyje do swego zmarłego syna, żeby ją zabrał. I jeszcze pożyje. Nikt nie zna swego dnia ani godziny.


Człowiek zadaje sobie pytanie: po co to wszystko? Po co żyjemy? Dlaczego tak krótko, albo tak długo.


Jak jestem w takim smutnym nastroju to idę do księgarni. Trafiłam na książkę o Transerfingu rzeczywistości. Przekartkowałam i zamówiłam 8 tomów. Czytam od kilku dni. Jest bardzo ciekawa i zawiera informacje, które można znaleźć u innych autorów, którzy chcą wytłumaczyć naszą rzeczywistość. Wiele rzeczy można zweryfikować. Jego teoria wahadeł jest ciekawa i rozwijająca spostrzegawczość i poszerza świadomość.



Naprawdę, dostajemy to czego się boimy, a nie to czego chcemy. A to dlatego, że dokładnie wiemy czego nie chcemy. Sformułowanie naszych pragnień sprawia nam trudność. Często też chcemy dużo różnych rzeczy, więc "para idzie w gwizdek" i niczego nie mamy. Albo zdajemy się na los i płyniemy jak śmieci z nurtem rzeki życia. Czasem zauważamy falę szczęścia i zmieniamy swoje życie na lepsze, a czasami jej nie widzimy i w naszym życiu nic się nie zmienia.


Dzisiaj media rzuciły się na wiadomość, że znana osoba usunęła sobie piersi, bo boi się raka. Ona raczej powinna iść do psychologa, bo taki strach ją w końcu zniszczy. Następnym krokiem może być usunięcie macicy, jajników itd. Człowiek, który żyje w strachu nie myśli racjonalnie. Jeśli dalej będzie się bała to na pewno zachoruje na raka, nie pomoże usunięcie kilku organów. To nie ma nic wspólnego z profilaktyką. Nawet jej nie współczuję, bo nie ma czego. Ciekawe czy znajdzie swoich naśladowców, chyba tak.


Życie jest piękne.


Warto żyć w miłości, a nie w strachu. Bo życie jest takie krótkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz