21/07/2012

Energia podąża za uwagą

A uwaga podąża za energią.


Takie jest prawo uniwersalne.


Gdy rok czy 2 lata temu byłam świadkiem wypadku, to byłam zdziwiona rekcją ludzi. Chłopak biegł do autobusu i została przez niego przejechany. Wyglądał masakrycznie, pełno krwi i pękniętych kości. Zanim się to wydarzyło widziałam ok. 10 osób. Po wypadku pojawiło się ok. 200 osób znikąd. Uwaga ludzi poszła tam gdzie się coś działo.


Energia podąża za uwagą. O tym wiedzą zwłaszcza ludzie z tv. Dla nich najważniejsze jest, żeby o nich mówić, nie ważne dobrze czy źle. Ważne, żeby było zainteresowanie, karmią się energią ludzi. To wszyscy wiedzą. Każda miernota pokazana w tv jest zasilana uwagą/energią. Na krótko staje się znana i popularna, ale ponieważ jest miernotą to szybko znika. Chyba, że znowu zrobi coś nietypowego wtedy powraca na ekran. Jest to trochę niebezpieczne dla tej osoby, bo uzależnia się od energii zewnętrznej. Dlatego też niedobrze jest mówić np. o swej chorobie, bo ludzie nieświadomie zasilają ją energią i chorzy umierają. Zainteresowanie nieraz szkodzi zamiast pomagać.


Wszystko jest energią, wiedzą już to fizycy.



Ostatnio ta energia się zagęszcza. Akcja reakcja. Gdy niedawno pisałam o srokach, ten sam temat był w tv o srokach w .Krakowie. Gdy pisałam na jednym forum o Napoleonie, to na zupełnie innej stronie pojawił się art o tym samym. Po moim wpisie o halo Słońca, pojawiły się teksty o tym zjawisku w sieci. Nie ma takiej możliwości, żeby czytać wszystko. Więc to chyba ja przyciągam/zauważam akurat to co mnie interesuje. Ostatnio zastanawiałam się nad nauką języka chińskiego. I w programie lokalnym usłyszałam, że nauka tego języka latem jest hitem. Gdy na studiach oblałam pierwsze dwa egzaminy, to chciałam zrezygnować. Tylko zastanawiałam się dlaczego oblałam, skoro gorsi ode mnie zdali. I przypomniałam sobie, że przed egzaminem myślałam o tym, czego nie umiałam z myślą, żeby mnie tego nie pytali. Wchodziłam i dostałam właśnie te zagadnienia. Na poprawki poszłam nie ucząc się tylko myślałam przed wejściem o tym co umiałam najlepiej. I zdałam :)


Od zawsze mam dziwną przypadłość. Gdy wchodzę do pustego sklepu, za mną po 1-2 minutach pojawiają się ludzie. Wiele razy słyszałam, że powinnam dany sklep częściej odwiedzać, bo przyciągam klientów. Już o tym pisałam, że w jakiś sposób przyciągam obcych ludzi, nieświadomie. Gdy w pustym tramwaju ludzie siadają obok mnie to mnie śmieszy. Ale to chyba normalne, bo ludzie zachowują się jak stado, garną się do siebie. Od roku robię testy. Gdy usiadłam w parku na ławce, to po 2 minutach przysiadły się 2 inne osoby. Było tyle pustych ławek, a oni właśnie przysiedli się do mnie. Nie rozmawiałam z nimi tylko sobie poszłam. Gdy weszłam do pustej restauracji, to za mną przyszło kilka osób. Gdy stanęłam przed pustą witryną na głównej ulicy i rozmawiałam przez telefon, to obok mnie stanęły 2 osoby i patrzyły przez szybę na puste pomieszczenie. Naprawdę nie miały powodu stanąć obok mnie bo nic tam nie było. Tak się dzieje wszędzie, gdy wchodzę do pustych sklepów, biur itp. To po chwili robi się tam tłoczno. Od miesiąca miałam ochotę kupić sobie torebkę na lato, w kolorze szarym, niebieskim albo białym i żeby mieściła teczkę A4. Ciągle brak czasu i po drodze do i z pracy nic nie wpadło mi w oko. Najlepsze, że 2 stare torebki uległy zniszczeniu, w jednej zepsuło się zapięcie, a w drugiej pasek. Naprawdę potrzebowałam nową. Poszłam do pawilonu i zobaczyłam nowy sklep z butami i torebkami. Nie wchodzę do takich sklepów, bo tam jakościowo sa mierne towary. Ale weszłam i zaczęłam oglądać jedną torebkę. Sprzedawczyni przyniosła mi folder A4, żeby sprawdzić jej wielkość. Zadzwonił telefon i wyszłam ze sklepu. Stałam przed sklepem i gadałam. Do sklepu weszło 8 kobiet. Gdy skończyłam rozmawiać ponownie weszłam i nie mogłam się dopchać do torebki, którą oglądałam. Gdy powiedziałam do sprzedawczyni, ze przed chwilą było pusto, a teraz nie mogę się zastanowić co kupić, to stwierdziła, że chyba ja przyciągam ludzi. Rozśmieszyło mnie to, bo o tym wiem. Kupiłam w końcu białą torebkę, która jakby mnie wybrała i robiła wszystko, żebym poszła do tego sklepu i ją stamtąd zabrała. To brzmi śmiesznie, ale tak jest (nie piszę tu o wszystkich zdarzeniach).


Nie potrafię w dalszym ciągu tego wytłumaczyć, chociaż już ustaliłam:




  • nie jest to moja własna energia - charyzma, bo ci co skupiają się koło mnie nie są mną zainteresowani,




  • jest we mnie jakaś energia, bo elektryzuje klamki, baterie itp. nawet jak nie ma co mnie elektryzować.




  • mogę działać jak magnes, moje pole/aura się poszerza więc "zagarniam" ludzi, którzy do mnie pasują energetycznie,




  • działam jak czarna dziura, jestem wirem, który przyciąga ludzi nie zdających sobie z tego sprawy, po prostu są w pobliżu.







demotywatory.pl


Ciekawe jest to, że to przyciąganie działa tylko wtedy, gdy jest wywołane nieświadomie. Gdy zaczynam to zauważać to wszystko wraca do normy.


Dalej poszukuję odpowiedzi na to zjawisko, a znając działanie energii, na pewno to wyjaśnię. Dlaczego bez powodu wokół mnie robi się tłoczno? A może trafię na innych, którzy mają to samo i już znaleźli odpowiedź.





med-frequencies

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz