30/03/2010

Pierwsza kawa od 3 tygodni

Właśnie spełniło się moje życzenie dotyczące innej osoby.  Byłam ciekawa czy mogę w jakiś sposób wspomóc jego realizację. Więc zgodnie z postanowieniem mogę się wreszcie napić kawy. 3 tygodnie trwała moja abstynencja z jednym wyjątkiem. Tydzień temu zostałam poczęstowana kawą i nie mogłam odmówić. Następnego dnia dowiedziałam, że życzenie się spełniło i sfinalizuje się za tydzień. Oczywiście osoba, której dotyczyła sprawa robiła wszystko, (trwało to pół roku) żeby spełnić swoje życzenie.


Dziwne, ale długo wyczekiwana chwila nie sprawiła mi dużej radości. Kawa owszem była dobra, ale przekonałam się, że nie jestem uzależniona. Mogę postanowić cokolwiek i na pewno wytrwam.


kawa z dodatkiem


Spełnianie życzeń jest łatwe. Trudniej jest sprecyzować czego tak naprawdę chcemy i zwerbalizować to. A później dodać trochę energii, żeby przekonać Ku, że to dla nas ważne. Dalej wystarczy w jakiś sposób "zapłacić", jak w moim przypadku - odmówić sobie jakiejś przyjemności. I czekać na rezultat. Prędzej czy później to co zaplanowane spełni się. Ja to wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz