18/08/2024

13 rad jak żyć

20 maja 2024 zakończyłam definitywnie pracę zawodową. Przyszedł czas na porządki. Planuję z pokoju biurowego zrobić pokój twórczości.

Przez 31 lat trochę nazbierało się papierów. Nie mogę ich wyrzucić do śmieci. Muszę przejrzeć wszystko, bo mogę trafić na coś ważnego. Sporo dokumentów oddałam klientom, pozostało jednak ok. 100 pudełek i kilkanaście segregatorów. Kupiłam kolejną niszczarkę dla ułatwienia sobie pracy. Wydruki z kas fiskalnych niszczą niszczarki. Zużyłam tonę mydła, bo po każdym dotknięciu tego trzeba się oczyścić. Prywatnie nie biorę paragonów, zawodowo musiałam. Ktoś kto to wymyślił cierpiał na deficyt w mózgu. Ten papier nigdy się nie rozłoży, jak pampersy.

Przy okazji trafiam na stare notatki, stare wydruki ciekawych rzeczy. Wiele stron internetowych nie istnieje. Papier ma dłuższy żywot niż internet. 😎

Ciekawe znalezisko:


Marquez umarł 10 lat temu i był kolumbijskim pisarzem, jednym z twórców realizmu magicznego.

Kartka pożółkła i ma dziurki po przypinkach do tablic korkowych. Mam 2 tablice korkowe różnej wielkości i jedną tablicę magnetyczną. Przypinałam tam sprawy służbowe, ale też prywatne. Inspiracje.

Tego typu porady zawsze przypinałam do tablicy, by w wolnej chwili poczytać i porozmyślać.

Ciekawa synchronizacja. Mam na EmpikGo w bibliotece książkę G.G.Marqueza Sto lat samotności do wysłuchania. Nie zdążyłam tego zrobić od 3 miesięcy. Legimi i EmpikGo w 2024 roku dostały 450 tys. na bezpłatne kody. 3 lata temu dostały 200 tys. i można było słuchać/czytać ile się chciało książek, nie było ograniczeń.
Teraz jest 8 książek w miesiącu. Im więcej kasy oni dostają tym mniej tobie oferują.  W sierpniu zabrakło kodów więc przeniosłam się do YT i słucham książek, których nie ma na innych platformach. Nie będę już głosowała w budżecie obywatelskim.

Na pewno poznam treść Stu lat samotności. Mogę wypożyczyć przecież książkę z biblioteki. Mam ciągle umiejętność samodzielnego czytania. 😎

A ta kartka wisi od 22 lat. Też pożółkła


Huna to moja pierwsza „miłość” 😎

To ciekawe jak na tę listę reagują różni ludzie. Czasem jakiś klient wchodził do mojego biura i patrzył mi przez ramię na monitor. Nie lubię, więc czytali moje tablice. Nie mieli pojęcia co to jest Huna, ale czytali. Normą było, że zapamiętywali tylko 1 zasadę, bo im zapadła w pamięć. Nie jestem psychologiem, ale na pewno to coś znaczyło. Koleżanki też to czytały i też rozmawiałyśmy o zasadzie, która im się spodobała.

Zwykle była to zasada 3 – energia podąża za uwagą. Wymieniałyśmy się przykładami na praktyczność tej zasady. Moja ulubiona zasada to PONO – skuteczność jest miarą prawdy. Tak jak w Biblii – po owocach ich poznacie. Ta zasad bardzo pomaga w życiu. Nie tracę czasu na coś co nie działa. Żegnam się z ludźmi, którzy niczego nie wnoszą do mojego życia.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek zainteresował się Huną. Ludzie idą na skróty. Nie lubią pracy własnej.

Pamiętaj: wszystko co się nam przytrafia,

dzieje się zawsze z jakiegoś powodu.


Więc nie wpadaj w euforię lub czarną rozpacz. 

Odetchnij. 😎


4 komentarze:

  1. Jak wiadomo, skrajne emocje to nakręcanie "wahadeł"(o czym Pani też pisała). Huna...cudna, zwłaszcza ta opisana przez Longa. A Pani blog bardzo wartościowy. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za odwiedziny. Podobne przyciąga podobne :)

      Usuń
  2. Dużo szczęścia na nowej drodze :) Dla mnie to najszczęśliwszy czas (po 36-ciu latach), bo mój :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Szczęście mnie opuszcza już od jakiegoś czasu. Musze zrobić nowy grafik, żeby mi się chciało częściej tu zaglądać. Pozdrawiam :)

      Usuń