02/02/2024

Sen z lodami i pakowaniem

Właściwie to były 2 sny.

Śniło mi się, że otworzyłam zamrażalnik i zobaczyłam, że lody w pudełku są rozmrożone. Nie nadawały się do jedzenia, bo wyglądały jak zupa. Zamknęłam lodówkę i sobie poszłam.

Koniec 1 snu 😎

Drugi sen. Ktoś do mnie przyszedł i powiedział, że mam się pakować. Miałam na to kilka minut. Śpieszyło się nam. To było coś ważnego. Powiedziałam, że nie ma problemu, bo rzeczy mam pod ręka. I faktycznie, otworzyłam szufladę i zgarnęłam bieliznę i skarpetki do podręcznej torby, na wyjazd na kilka dni.

Koniec 2 snu 😎

Czy to można nazwać snami? Nie było żadnej fabuły, ani historii do opowiedzenia. Można różne rzeczy zmyślać, ale coś takiego byłoby trudno.

Rano otworzyłam lodówkę i termostat ustawiłam na 5, bo był na 4.

Tak na wszelki wypadek. Gdybym kupiła lody.


Dawno temu oglądałam film dokumentalny o Margaret Thatcher. Powiedziała m.in. że z wykształcenia jest chemikiem, wie jak się robi lody i nie pozwala swoim dzieciom ich jeść. Biedne dzieci 😎 

Nieszczęśliwa kobieta, ciągle na diecie i odmawiająca sobie słodyczy. Może dlatego kazała strzelać do ludzi. Dla chemika, górnicy byli dla niej tylko workami kości i mięśni i reakcjami chemicznymi. Dobrze, że niektórzy źli "ludzie" nie chodzą już po tej ziemi. I zostaną zapomniani, bo nie zrobili nic dla dobra ludzi, choć mogli.

Zajrzałam też do szuflady mojej komody i faktycznie miałam porządek. W rzeczywistości również mogę się szybko spakować. Nawet nie muszę wiedzieć gdzie się wybieram. 

Swoją drogą to przestało mi się podobać podróżowanie. Co w tym fajnego?

Czekanie 2 godziny na lotnisko, albo podróż autobusem czy pociągiem. Wszędzie brudno i śmierdzi. I te hotele. Nikt nie pierze materacy, czy poduszek. Nie sprawia mi przyjemności spanie po kimś. Stałam się wyczulona na cudze wonie. Ludzie marzą o podróży dookoła świata, a ja nie. Polubiłam komfort i czystość własnego łóżka. 😎

A krajobrazy mogę zobaczyć w internecie. Ciekawi ludzie są blisko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz