13/06/2021

O niczym

O niczym, czyli o zwykłym życiu.

Obserwuję co się dzieje i nie wiem czy mam płakać czy się śmiać. Nie oglądam programów informacyjnych więc odpadł modny temat rozmów. Każdy ma swój rozum, a politycy nie mają monopolu na prawdę. Nie ufaj nikomu. Życie masz jedno.

Kontakt z rodzicami nigdy nie był tak częsty. Staram się mamę odciążyć, ale jest duży opór. Do nich nie dociera ile mają lat. Nie mogą robić wiele rzeczy, bo zwyczajnie nie mają siły. Tata jest osobą, która nie ma w sobie wdzięczności.

Wybrałyśmy się na babski wypad do lasu.


Potrzebna nam była cisza i spokój. Natura jest taka cicha. Wszystko w niej odbywa się tak jak ma być. Nie można się nudzić. Odczuwam spokój istnienia. Nie ma się czego bać.


Pracuś. Robi to co do niego należy, nie zwraca uwagi na nic.
Kawa inaczej smakuje na świeżym powietrzu. 


Zainteresowałam się krzaczkiem poziomki. Wyrósł na środku trawnika, ok. 50 m od innych poziomek. Skoro ma taką wolę życia i ma duszę podróżnika, to postanowiłam wziąć roślinkę do domu. Natychmiast wsadziłam do donicy, do nowej ziemi. Przyjął się i nawet ma kwiatki, a potem będą i owoce. Widać, która roślina sobie poradzi, a która nie. Tak jest też z ludźmi. Jedni chorują i zdrowieją, inni żyją w chorobie.



Gdy wróciłam do domu, po kilku godzinach, to zauważyłam po raz kolejny ślady na szybie w oknie. Dlaczego gołębie pchają się tam gdzie nie mogą?
Musiałam umyć okna, choć nie miałam tego w planie. Nie da się w tym życiu czegokolwiek planować. Życie płynie po swojemu. Trzeba się dostosować.



Zabrałam też do domu konwalie, żeby zwiędły. Pachniało nieziemsko przez 3 dni.
o 241 dniach rozpoczęły się zajęcia z angielskiego. Nikt nie chorował, nikt nie umarł, nikt się nie kłuł. Dobrze się spotkać w gronie miłych ludzi. Nauka zeszła na dalszy plan.


Przydarzyło mi się dziwne zdarzenie. Gdy w piątek wracałam z zajęć, to słuchałam wykładu z psychologii z tabletu przez słuchawki. To lektor czytał książkę. Słuchałam tego wcześniej, bo trwa ponad 7,5 godziny. W domu wyłączyłam tablet. Gdy po kilku godzinach chciałam wznowić słuchanie ebooka, to nie mogłam go znaleźć. Szukałam w historii i nic. Sprawdzałam na smartfonie i na kompie stacjonarnym, bo wszystkie mam zsynchronizowane. Nie było śladu, że go słuchałam. A przecież słuchałam go kilka dni, bo wykład był długi. Nie była to jakaś nowość, na YT był opublikowany chyba w 2020 roku, wyświetleń kilkanaście tysięcy. Nie pobrałam go, tylko słuchałam z YT. Dzisiaj znalazłam ten ebook na zupełnie innych kanałach, opublikowany miesiąc temu, wyświetleń 3 tysiące.

Staram się żyć uważnie, obserwuję ludzi wokół, widzę znaki. Nasza rzeczywistość nie jest stabilna. Kiedyś wydawało mi się, że jakiś budynek wyglądał inaczej niż wcześniej. Zmienia się nieznacznie, ale nikt tego nie zauważa. Są to zmiany niewielkie, które nie mają znaczenia. Przynajmniej na razie.
Zwykle dotyczy to rzeczy materialnych, a nie ludzi. Może jakiś transerfer jest gdzieś niedaleko i zmienia swoją rzeczywistość, która zahacza o moją ;) Każde nietypowe zdarzenie będę zapisywać. 
 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz