01/02/2021

Imbolc

Nadszedł luty.

Ludzie zaczynają zauważać pewne rzeczy.

Co to za zagrożenie, które ma działać na jednych, a na innych nie. Jeśli są przepisy czegoś zabraniające, to nie powinno być wyjątków. Wszyscy powinni siedzieć w domach. Coś jest nie tak. Przez rok się nie zaraziłam czymkolwiek, a noszę maski własnej i koleżeńskiej roboty. I nic. Dlaczego mam sobie dać wstrzyknąć nie wiadomo co, skoro zastrzyk nie chroni przed niczym. Grypą też się mogę zarazić, a nie szczepię się od ponad 20 lat. Organizm się uodpornił. Nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia, bo przecież głupotą nie można się zarazić.

Jednak ludzie się boją.

Strach ma wielkie oczy.

Ostatnio w NY ludzie się zbuntowali. Zobaczyli manipulacje na giełdach, ręczne ustalanie kursów itd. Szczegóły w internecie na wielu stronach. Ale najlepsze jest to, że winowajcy ze strachu przykryli Szarżującego Byka niebieską folią.

Świetne zdjęcia na TMZ.com wall-street-charging-bull

Ten byk jest symbolem giełdy, a teraz stwarza problem. Nie można go usunąć, więc go zakryto. Parafrazując powiedzenie Stalina: Nie ma człowieka, nie ma problemu na Nie ma byka więc problem zniknął. Naprawdę to jest komiczne.

Kto nie widział to polecam.

Ciekawe jest też to, że za kilkanaście dni rozpoczyna się chiński nowy rok – Rok Żelaznego Wołu czy Metalowego Bawołu. Ciekawe czy zdejmą niebieską reklamówkę z tej okazji? A może to przepowiednia.

Właśnie zaczyna się święto światła. Nikt tego nie świętuje, choć ja czuję już powiew wiosny.

Nasi praprapradziadkowie wiedzieli, że zima odchodzi i idzie wiosna. Mieli dobry kontakt z naturą, którą szanowali. Powinniśmy pielęgnować tradycję przodków, choćby celtyckich. Nie wiadomo jaka krew w nas płynie.

To 3 dniowe święto. Jutro będzie dzień świstaka, święto, które wielu zna, np. z filmu. To wymyślone święto amerykańskie. Ameryka jest nowym tworem państwowym (ponad 200 lat tylko), więc nie ma tradycji. Może zainspirowali się tym celtyckim świętem. Bo ich wszystko inspiruje.

To pora na przebudzenie niedźwiedzi i natury. W moim domu wszystkie rośliny już czują wiosnę. Jeszcze jest mróz i śnieg, ale natura wie lepiej.

Oczywiście wiele osób odczuwa smutek czy depresję, ale te zimne miesiące miną.

Mój mirt wypuszcza nowe pędy i wyciąga „szyję” w kierunku światła.

Szczawik czuje się na tyle dobrze, że zaczął kwitnąć. Na razie mam 2 kwiatki.


Skrzydłokwiat kwitnie cały rok, ale zimą nowe kwiaty są malutkie i delikatne.


Słowo „imbolc” oznacza „w mleku” (nie wiem w jakim języku, taki mit).

W tych dniach zaleca się picie mleka, gorącego z miodem, ziołami, cynamonem, wanilią. Po tym ma wracać optymizm.

Ja mleka nie piję, ale piłam dzisiaj kefir bez dodatków. Napawam się optymizmem i marzeniami. Dobrze jest marzyć i ustalać cele. Wymyśliłam ostatnio marzenia nie do zrealizowania. Np. żeby mieć taras i żeby mi wyrósł nowy ząb. Po ząb muszę iść do protetyka, a zamiast tarasu mam balkon. Więc go trochę uporządkuję, żeby co rano pić na nim kawę :)

Porządki też zrobiłam. Na śmietnik poszło tyle rzeczy, że aż nie wiem gdzie ja to wszystko trzymałam.

Palę świece w każdym pokoju, oświetlenie jest i w dzień i w nocy. Przy okazji czyści się atmosfera z żalu, chorób, smutku. Ogień symbolizuje ciepło i oczyszczenie. Wykorzystaj to właśnie w tym dniach.

To jest święto optymizmu. Wskazuje, że wszystko mija. Nic nie trwa wiecznie, dzisiaj masz problem, a jutro pojawi się rozwiązanie. Po nocy zawsze nadchodzi dzień, po zimie przychodzi wiosna.

To czas przebudzenia z zimowego snu i odnowy siebie i domu.

Można też sobie powróżyć, jak ktoś lubi.

Więcej tu imbolc-celtyckie-swieto-swiatla

Rośliny w moim domu już się przebudziły.

To ZZ plant, czyli żelazny zamiokulkas. Nowe pędy szybko rosną, ale są jeszcze blade.

Ta monstera od zakupu 6 września 2020 wypuściła już 3 liście, a to jest 4, na powitanie wiosny.

Przy kwiatach domowych nie można się nudzić. Ciągle coś się dzieje. Są dobrymi towarzyszami życia i współpracują. 🌱🍀🌽

Wszystkie fotki są z dzisiaj, 1 lutego, święta Imbolc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz