01/01/2013

Samoświadomość pionka

Co może zrobić człowiek, który mało znaczy? Nie dać się nabrać. I iść do przodu jak pionek w szachach.



źródło: grajwszachy.blogspot.com 


Trzeba po prostu tak żyć, żeby być wobec siebie szczerym. Nie ulegać rozproszeniu wieloma zabawkami. Bo wtedy zatraca się świadomość całości.


Czy to nie jest tak, że ludzie to maszyny, jak pisał Gurdżijew. Robimy to co nam każe tv, jemy to co nam polecają w tv. Jeśli znajdziemy wolny czas to też tv nam powie jak mamy go spędzać. Nie ma mowy o wolnej woli, dozwolona jest raczej samowola.


Człowiek może przestać być maszyną, ale musi się najpierw poznać. Kiedy maszyna zna siebie, to przestaje już być maszyną, przynajmniej taką jak przedtem. Zaczyna być odpowiedzialna za swoje postępowanie. Droga do poznania jest długa. Człowiek musi dotrzeć do "esencji". Kiedyś oglądałam programy z mentalistami Derrenem Brownem i Keithem Barrym. W sposób widowiskowy hipnotyzowali ludzi i kazali im robić różne rzeczy. W odcinku o napadzie z bronią w ręku, prowadzący na koniec powiedział, że do programu testowano tysiące ludzi, pokazano kilkudziesięciu, a tylko jeden wsypał truciznę do szklanki i jeden wyjął broń, żeby kogoś zastrzelić. W innym świetle ujrzałam samotnych morderców, którzy bezmyślnie strzelali do ludzi. K.B. powiedział też, że ktoś wewnętrznie dobry nigdy nie zrobi nic złego innemu człowiekowi, bo nie da się go zaprogramować na zło. Chyba dla tego jednego zdania obejrzałam kilka odcinków tego programu. Bo ja postanowiłam być dobra i obdarzać miłością wszystkich ludzi. O początkach przemiany pisałam na blogu 2 stycznia 2009 r. we wpisie Miłość wszechogarniajaca. (Początki były trudne i myślałam, że umrę na serce). Skoro jestem maszyną to będę tą dobrą ;)


Maszyny mogą być sterowane chipami. Pan dr inż Jan Pająk dowodzi, że każdy z ludzi ma implant w nodze. W moim przypadku, gdy zniknęło mi pół godziny życia, ślad na nodze pojawił się, ale nie w tym miejscu. Jako zaczipowana maszyna mogę powiedzieć, że ten kto tego dokonał nie był zbyt inteligentny. Po co zostawiać bliznę, którą łatwo znaleźć. Ja zrobiłabym to symetrycznie plus jedną dla zmylenia.


Ponieważ od 12 nocy spełnia się moje życzenie i noce w moim mieście są bezchmurne, to jako świadoma maszyna mogę wpływać na pogodę (na razie na małej powierzchni;) i mogę też wpłynąć na ewentualny czip i go rozpuścić i wydalić. Myślałam, żeby go rozwalić, ale mogłabym ulec uszkodzeniu.


To co napisałam powyżej może być prawdą. Lepiej być przygotowanym, a nie zaskoczonym.


Dobrze zaprogramowana maszyna nie dopuści myśli, że może być nie tym za co się uważa. Otwórz oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz